Po takiej obsadzie(Jackman,Simmons,Farmiga) i takiej tematyce spodziewałem się czegoś o wiele ciekawszego,a tym czasem okazał się to jeden ze słabszych filmów biograficzno-politycznych made in USA.Film jest mega przegadany,w dodatku te gatki są strasznie jałowe,kompletnie nie trzyma tempa,postacie są papierowe i ogląda się to wszystko bez jakichkolwiek emocji.Coś ciekawszego zaczyna się dziać dopiero w drugiej połowie tego obrazu - na plus również ze dwie,czy trzy wybijające się sceny,ale to za mało by uratować to dzieło."Idiota powiedział możecie mnie śledzić i pojechał dymać kochankę" - ten cytat najlepiej oddaje treść tego filmu.